20 lutego 2013

4^ Cienie i kredki

Witam serdecznie!

Długo nie pisałam ponieważ przy moim małym synku ciężko czasem znaleźć czas nawet na kawę. Korzystając z tego, że się bawi klockami, które dostał od tatusia napiszę troszkę o cieniach i kredkach, które używam.

Baza pod cienie Avon ColorTrend- używam jej także jako cienia do powiek. Moim zdaniem jeden z lepszych kosmetyków Avon. Lubie ją bo nie jest mokra jak większość baz. Cienie dobrze trzymają się na niej i nie zbierają w załamaniu powieki a kredki nie ścierają się. Kosztuje około 10zł.

Cienie Inglot- jak widać na zdjęciu najczęściej używam pierwszego od lewej. Jest to cień szary matowy, niestety nie podam numeru bo gdzieś mi pudełeczko zniknęło. Wbrew pozorom nie jest taki ciemny jak wygląda.
Drugi od lewej to też odcień szarego ale perłowy (nie brokatowy- też miałam ale za bardzo się błyszczał a brokat zsypywał się pod oczy).
Ostatni to łososiowy z domieszką złota także perłowy. Zapewne zdziwi was, że jest inny niż pozostałe. Tak mnie też dziwi że mam taki cień w kosmetyczce :) kupiłam go bo miałam kaprys i jestem zadowolona. Na powiekach wygląda bardzo delikatnie i można spokojnie używać go na co dzień, a że zdarza mi się malować w pośpiechu to jest on bardzo przydatny.

No i moje kredki i eyeliner (naprawdę mam tylko te 3 w kosmetyczce) :)
Eyeliner firmy Essence kolor czarny w postaci mazaczka :) bardzo fajny i kosztuje tylko 10zł.
Kredka Lovely w kolorze hmmm szaro-niebieskim. Na zdjęciu wygląda innaczej. Jest trwała i nie ściera się. Dostałam ją na Gwiazdkę od siostry i jestem zadowolona.
Kredka wodoodporna tzw. Szafir w kolorze Latte. Moja ulubiona. Kolor bardzo delikatny. Koszt około 6zł.

Jak widać mało mam kosmetyków do makijażu oczu ale jestem z nich zadowolona więc nie czuję potrzeby zmiany :) oczywiście jeżeli tylko dokupię coś ciekawego to na pewno napiszę o tym.

Zastanawiam się nad wypróbowaniem kosmetyków firmy Kobo ale jakoś nigdy nie mam czasu zajrzeć do drogerii. Jeżeli coś polecacie to piszcie w komentarzach.

I to by było tyle na dzisiaj. Kończę pisanie bo mam bałagan na dywanie :D (moje kochane dziecko rozdeptało paluszki).

Niedługo napiszę o tuszach do rzęs.

Do przeczytania :]


4 komentarze:

  1. Nie mam za wielu kosmetyków KOBO. Posiadam podkład Ideal Cover Make up, którego używam jako korektora, dwie pomadki 101 Toffee i 102 Cinamon oraz dwa cienie 107 Cafe Latte i 112 Smoke Grey. Dwa lakiery: 30 oraz ... London

    Podkład: świetnie się sprawdza jako korektor, niestety wybrałam chyba za jasny odcień. nie polecam go na całą twarz, może tworzy efekt maski, jest bardzo kryjący. Jednak nie wysusza. 7/10 koszt: ok. 19 zł

    Pomadki: 101 to zwykły odcień nude, natomiast 102 ma fantastyczny odcień koralu. Obydwie nadają się na dzień. Są kremowe, nie wysuszają i nie podkreślają skórek. Trwałość też jest w porządku. Nawet szybko się ścierają, ale równomiernie. 9/10 koszt: ok. 15 zł

    Cienie: Cafe Latte jest fenomenalny! idealny kolor na co dzień. Smoke natomiast jest odcieniem szafiru, idealny się sprawdza do delikatnych kresek przy rzęsach. Cienie długo wytrzymują, mają świetną pigmentację i duży wybór kolorystyczny. Dodatkowym plusem jest możliwość skomponowania własnej paletki. 10/10 koszt: ok. 8 - 12 zł

    lakiery: Mają piękne kolory, ale na moich paznokciach ( z bazą i topem) utrzymują się 2-3 dni. 6/10 koszt: ok. 10 zł

    Na tą chwilę tylko te kosmetyki kojarzę, które posiadam. W sumie lubię tą markę i mogę ją gorąco polecić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem bardzo ciekawa jakie będą cienie do powiek zwłaszcza, że można stworzyć własną paletkę. Dziękuję za informacje.

      Usuń
  2. dzięki za "recenzję" na pewno skorzystam :)
    zapraszam : nicky-nel.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. dzieki za odwiedzenie mojego bloga i przemile komplementy ;) Musze zaczac wyprobowywac nasze europejskie kosmetyki zebym miala o czym pisac ;))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za komentarz. Zostaw link do bloga, na pewno cię odwiedzę.

Miłego dnia.